Repertuar filmu "Old Boy" w Olsztynie
Brak repertuaru dla
filmu
"Old Boy"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 119 min.
Produkcja: Korea Południowa , 2003
Premiera: 8 października 2004
Dystrybutor filmu: Gutek Film
Reżyseria: Park Chan-wook
Obsada: Choi Min-sik, Yu Ji-tae, Kang Hye-jeong
Pewnego dnia w 1988 roku Oh Dae-su prowadzący zwyczajne życie z żoną i malutką córeczką zostaje porwany i uwięziony. W celi, w której się znajduje jego jedynym łącznikiem ze światem jest telewizor. To właśnie z telewizji dowiaduje się, że jego żona została brutalnie zamordowana, a on sam jest głównym podejrzanym. Z biegiem czasu zaczyna spisywać wszystkie swoje czyny, które mogły skrzywdzić innych ludzi: "Zraniłem tyle osób... Jestem pewien, że jedną z nich jest człowiek, który mnie uwięził i zamordował moją żonę...". Od tej pory zaczyna przyzwyczajać się do ciemności panującej w celi, ćwiczy ciało i umysł. Obiecuje sobie zemstę na tym, kto zniszczył jego szczęśliwe życie. Gniew pozwala mu przetrwać każdy kolejny dzień. Pewnego dnia 15 lat później, w 2003 roku, budzi się na wolności. Ale to nie koniec jego udręki. Od przypadkowo spotkanego mężczyzny dostaje portfel pełen pieniędzy i telefon komórkowy. Wkrótce dzwoni do niego człowiek podający się za tego, który trzymał go w zamknięciu. Proponuje mu grę: Dae-su ma 5 dni na odkrycie, kto i dlaczego zamienił jego życie w koszmar.
Wasze opinie
Dla mnie bomba ;]
Kopnięte, nielogiczne
miejscami kino (przynajmniej na
pierwszy rzut oka), ale jak by
nie było, to końcówka przebija
wszystko. Przed zobaczeniem
filmu, a tylko po przeczytaniu
zapowiedzi, czy też na początku
myślałem, że film jest o zemście
Oh Dae-su za krzywdy, a on jest
przecież o zemście za zemstę
;]
wicked
ja tam tez nie widze
zwiazku tego filmu z tworczoscia
tarantino. uwazam film za
naprawde ciekawy, momentami zbyt
brutalny ale ma to swoje
uzasadnienie. muza swietna.
nieoklepane ujecia! to tak jak
'gra' albo 'siedem' tylko
ciekawsze,i mniej banalne...
ps. co to znaczy nie równo
pod łbem?że na szyi?
dalekowschodni ludzie mają
inne niż my formy wyrazu emocji
właściwych całemu światu,
blisko/daleko/średniowschodnim/p
ółnocnym/zachodnim/południowym
ludziom. ot,i tyle.i że te inne
formy są inne i nam się nie
podobają to od razu, że
nakopane! >:|
a mi się wydawało,że w tym
filmie nie chodzi tylko o sceny
walki:/
i nie było happy endu=([co
się z nimi stało?] uważam,że
świetny,ogląda się wspaniale;w
poniedziałek gdzieś na
miasteczku agh(nowe kino czy
cuś??)będzie wcześniejszy,z
2002,tego reżysera(Park
Chan-wook)"sympathy for
Mr.Vengeance"(fatalnie
niezachęcający polski tytuł"z
sympatii dla pana zemsty"czy
jakoś tak) zdaje się o 20.idzie
ktoś ze mną;)?
nie dla fanow legalnej
blondynki
calkowita
rewelacja.scenariusz,kamera,muzy
ka.film , w ktorym chcesz
doczekac konca gdy ledwo co
zaczales ogladac(celem
wyjasnienia rzecz jasna).A jak
ktos przygotowal sie na pulp
fiction to sie pomylił.daje do
myslenia długo po wyjściu z
kina.byłem 3 razy.
Bardzo, bardzo dobry!
Coś z Tarantino w sobie
ma, ale nie przesadzajmy!
Strasznie nakopane we łbie ma
ten co to nakręcił
Nie wiem jak mysla
dalekowschodni ludzie, ale na
przyładzie kolejnego filmu musza
miec strasznie nierowno pod
łbem.
mocna rzecz
bardzo dobry, nie dla
kobiet, nic z tarantino (chyba
że coś z Kill Bill). "Wielka
napierdalanka w korytarzu"
powala na kolana.
Nie podobały mi się typowe
w filach azjatyckich "miny" i
nadmierna ekspersja aktorów.
Ogólnie zaj.bisty ale nie na
randki he he ta ośmirnica nie
mówiąc już o zębach...
o jaaa..
film bardzo azjatycki:
poprzez dźwięk i obraz atakuje
ładunkiem emocjonalnym- pod tym
wzgledem przypomina mi troche
japonskie anime albo "Lalki".
Dość mroczny i brutalny, ale dla
fanów dalekowschodniej sztuki
lektura obowiązkowa!!
koszmar
nie wiem czy powinnam sie
wypowiadac bo wytrwalam tylko
przez jakies 40 minut... film
strasznie nudny :/
BEZNADZIEJNY!!!!!!!!!!!!!!!!!
!
BEZNADZIEJNY!!! calkowita
strata czasu i pieniedzy! w
zadnym razie nie przypomina
filmow tarantino, brutalny do
granic, nieciekawy i nawet nie
zaskakujacy!!! brak fajnych
tekstow i fabuly!!! calkowita
klapa!!!
UWAGA !!! To nie film
TARANTINO !
Ale dobry !
Warto zobaczyć choćby dla
sceny walki w korytażu !
majstersztyk (bijatyka wygląda
jak dawniej stare gry 2D z
fliprów). Pozatym absolutnie
nieprzewidywalny tyle ze ten
film mozna obejrzeć tylko raz :(
wszystko wyjasnia sie na końcu i
drugi raz oglądać PO CO ??? znów
słuchać tego Japońskiego
bełkotu!!!NIEEEE !!! Minus filmu
to ZUPELNY brak fajnych txt. ale
to przecież nie org. TARANTINO a
co poniektórzy mogą myśleć
inaczej. UWAGA !!!
Trzeba ogladnac
Swietny. Niektore sceny
nakrecone w fantastyczny sposob
(szczegolnie walka w korytarzu).
Moze jakis lewy jestem, ale nie
widze tu nic Tarantinowskiego
(no, moze z dwie, trzy sceny),
ale i tak film jest doskonaly.
Zakonczenia czlowiek sie domysla
od polowy filmu, jednak
"opakowanie" tego zakonczenia
miazdzy czlowieka.
super, fajny film; wciągający - nie można się oderwać; chwilami ciężki; szukam tapet z tego filmu lub dobrej jakości jpegów
krwawe, bez finezji i nawet intryga bez pomyslu... ale co kto lubi...
Nie powiedzialbym bym
Moze na ten film chodzi
rzeczywiscie specyficzna
widownia... Ja lubie nawet
bardzo tarantino ale ten film...
8/10 to za dobra ocena,
widzialem swietne filmy ktore
tutaj nie mialy nawet 7. Dla
"normalnych" zjadaczy chleba nie
polecam.
taki ambitnie zakrecony
film ale niepodobalo mi sie to
ze skad to czy tamto sie wzielo
jak bylo powiedziane inaczej
albo nie powiedziane... mozna to
zrozumiec ale tego nie robi sie
w ten sposob.. ble ja daje
pomiedzy 4 a 5
Super Film Super Muza!!!
Jak dla mnie rewelacja.
Fabuła brutalna ale
ciekawa
Bardzo dobra muzyka.
Brutalny, ale dobry
Takiej fabuły w kinie
jeszcze nie widziałem i świetna
muzyka(chyba Vivaldiego "Cztery
pory roku")Polecam warto.
naprawde niezła jazda w
koreańskim wydaniu
Najlepszy "film
Tarantino"
brutally brilliant
what a ride! some scenes
might be too graphic for some
viewers, but you can always
close your eyes. the third act
might be a little over-the-top
but generally it's definitely a
film worth watching.