Repertuar filmu "Między słowami" w Olsztynie
Brak repertuaru dla
filmu
"Między słowami"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 105 min.
Produkcja: USA , 2003
Premiera: 20 lutego 2004
Dystrybutor filmu: SPInka
Reżyseria: Sofia Coppola
Obsada: Bill Murray, Scarlett Johansson, Akiko Takeshita
Dwoje Amerykanów w Tokio – to początek całej fali zabawnych nieporozumień.
Zapomniany, starzejący się aktor telewizyjny (Bill Murray) przyjeżdża do Japonii, aby wziąć
udział w zdjęciach do filmu reklamowego. Młoda żona zapracowanego męża (Scarlett
Johansson) nudzi się, pozostawiona sama sobie.
Pewnego dnia ich ścieżki przetną się...
Dwoje Amerykanów w Tokio – to początek pięknej przyjaźni.
Ważne jest bowiem to, co kryje się MIĘDZY SŁOWAMI.
„Mogę tylko powiedzieć, dlaczego chciałam zrobić ten film: marzyłam o tym, by opowiedzieć o
mojej miłości do Tokio. Poza tym film mówi o tych momentach w życiu, które, co prawda, są
wspaniałe, nie trwają jednak długo. Zmieniają jednak Ciebie i całe Twoje życie”.
Sofia Coppola
Wasze opinie
Hehe
Tak Was czytam i mysle ze
chyba na innym filmie bylismy :)
Może ogląda się go przyjemnie,
ale ja bym mu zmienił tytuł na
"W oczekiwaniu na fabułę" Lubie
jak się takowa pojawia sie w
filmie. Stracony czas i
pieniadze. Dobrze, ze nie bylem
w kinie sam ;)
Bardzo podobal mi sie ten
film...
Nie wiem, ale
prawdopodobnie dlatego, ze
dzieje sie w Japoni, w Tokyo. A
ja mam pewien sentyment, moze
zafascynowanie raczej Japonia. A
konkretnie wielkimi miastami,
pełnymi ludzi, nigdy nie
zasypiającymi. Jest to dla mnie
egzotyka, której poszukuję. I
znalazłem.
---
Niektórzy mogą powiedzieć,
że film jest nudny. Ja go raczej
nazwałbym - spokojny. Niewiele
się tu dzieje (nie ma
klasycznych strzelanek,
pościgów, fantastyki, gagów,
humoru chodnikowego) - to fakt.
Natomiast mnie to w filmie
wystarcza. Dużo bardziej wolę
oglądać rozterki wewnętrzne
bohaterów, niż ich zewnętrzne
akcje.
---
Dlatego uważam, że
ciekawie rozwija się historia
głównych bohaterów. On, ojciec
rodziny, 25-letni staż w
małżeństwie, dobrze ustawiony
aktor, zarabiający miliony na
reklamach whiskey. Ona, młoda,
wykształcona absolwentka Yale,
która nie może zdecydować co
chce robić w życiu. Tych dwoje
spotyka sie w barze, podczas
samotnych wieczorów. Odnajdują w
sobie bratnie, zagubione dusze.
A wszystko w scenerii
miasta-molocha. Miasta, w którym
wydawałoby się nie ma ani
miejsca ani czasu na bycie
samotnym.
---
Czy polecam? Nie każdemu
to się spodoba. Nie oceniam więc
w żaden sposób. Mnie film
zauroczył. A wy możecie
przekonać się sami... --- skoti,
http://www.sky.net.pl
IMHO rewelacja
Jestem swiadom ze nie
kazdemu moze sie podobac, ale ja
uwazam ze nie stracilem kasy na
bilet.
BARDZO DOBRY FILM
Czytając komentarze i
opinie odnośnie tego filmu
stwierdzam że poziom zidiocenia
w naszym społeczeństwie jest już
baardzo wysoki. Ktoś pisze "brak
szybkiej akcji". Co to ma być?
Jak chcecie akcji to idźcie na
Seagala albo inny szit typu XXX
czy Szybcy i wściekli (co za
debilny tytuł). Mam 24 lata i
film ujął mnie właśnie swoją
nieśpieszną narracją co przy
zalewie całego hollywoodzkiego
chłamu naprawdę jest
ewenementem. Więc argument że
film jest dla 40 latków jest
niezrozumiały. Film opowiada o
życiu i ludziach oraz ich
pragnieniach i uczuciach, a nie
o kolejnych idiotycznych
wypocinach scenarzysty który do
spółki z producentwm filmu
przyrządzają popkulturową papkę
na potrzebny gawiedzi. Weźcie
ludzie czasem książkę do ręki i
oderwijcie się od TV na miesiąc.
Życie jest o wiele
przyjemniejsze. Ja nie oglądam
TV od 3 lat i jestem szczęśliwy
z tego powodu. Polecam ten film
wszystkim oczekującym od kina
czegoś więcej niż błysków,
wybuchów, łomotu, spoconych
mięśniaków i silikonowych
d..eczek. pozdro
Jeszcze jedna opinia
Obejrzałem "Między
słowami", ponieważ nie wierzyłem
w przesadzoną krytykę głosów,
które pojawiły się tutaj na
forum. Po obejrzeniu, wiem, że
wyrzuciłem pieniądze w błoto.
Mam 25 lat, film jest robiony
dla 30/40 latków, bo dotyka ich
problemu.
Jestem zły na siebie, że straciłem czas na obejrzenie takiego dna, gdzie wszystko jest do przewidzenia, brakuje akcji, scenariusz jest banalny, film wogóle nie jest oryginalny, nie kopie do życia, mało co zastanawia.
Jeśli drogi młody widzu zamierzasz się wybrać na tą pozycję, mocno rozważ inny tytuł.
Masterpiece
niezwykły film, o zwykłych
ludziach. Sofia odziedziczyla
talent po ojcu, na prawde
zdumiewajace dzieło. I had
Santoury time...
CUDO
film budzi skrajne opinie
bo jest bardzo nietypowy, mało
jest obrazów tak subtelnych dla
jednych bedacych czystą poezją
dla drugich niewiarygodną nudą,
wszystko zależy od wrażliwości
człowieka wiec nie ma co sie
kłócić czy film jest dobry czy
nie bo jest i tyle, scena
finałowa jest idealna pod każdym
względem, obraz bez słow a
wszystko jasne... muzyka zdjecia
wspołgrajace niuanse w piekny
sposob tworza cudowna historie o
szukaniu magi w zyciu... moim
zdaniem film napawa optymizmem,
dla mnie nie byl smutny... czyli
wychodzi na to ze jest tak
uniwersalny ze kazdy odczyta go
na swoj, dla siebie wazny
sposob...
film o amerykanach zyjacych w
kraju kwitnacej wisni..
POTWORNIE NUDNY juz wiemy,
ze zlote globy sie KUPUJE a nie
WYGRYWA
NUDA
NUDA NUDA I JESZCZE RAZ
NUDA
FAJNY TYLKO WYRYWKAMI.BRAK
SZYBKIEJ AKCJI.
POMYSŁ NA SCENARIUSZ SUPER
TYLKO GORZEJ ZREALIZACJĄ
Hmmm...
Ten film ma w sobie jeden
fenomen: kiedy glównemy
bohaterowi się nudzi tobie też
się nudzi, kiedy główny bohater
ma dość swojej żony ty też masz
dość swojej żony (chociaż wcale
jej nie masz!), kiedy główny
bohater cierpi na bezsenność ty
też czujesz, że cierpisz na
bezsenność.
Trochę nudnawy, ale w
sumie czasami śmieszny.
bardzo dobry film...
niektórzy chyba wogóle
pomylili filmy oczekując , że to
będzie komedia bo gra
Murrey...Dla mnie był to po
prostu piękny film , bez
zadęcia i przerysowania postaci
charakterystycznego tak dla
amerykańskich
obyczajówek..Coppoli udało się
opowiedzieć historię samotności
dwojga ludzi w obcym mieście, i
udało jej się to
znakomicie..
Dla 'ja'
Miałam na myśli nie
sex,tylko odrobinkę dynamiki w
wydażeniach.Skoro pomyślałeś/łaś
że miałam na myśli sex,to chyba
nie mnie czegoś brakuje.I do
tego się nie znamy żebyś
wnioskował/ła o mojej
dorosłosci.Pozdrawiam
good, but...
it might be a victim of
its own hype. i know my
expectations weren't met, but
overall it's worth sseeing
Warto obejrzeć (tylko dla
inteligentnych ludzi o
wyrobionym smaku)
Wartościowy, świeży,
ciekawy film - ale peany na jego
cześć, jakie ostatnio można
usłyszeć (ja słyszałem z ust p.
Torbickiej) są grubo
przesadzone. Nie ma wątpliwości,
że ten film nie będzie miał
znaczącego miejsca w historii
kina, chyba że jako ciekawostka
- przykład naśladowania przez
Amerykanów europejskiej maniery
filmowania (takiej, która
zanikła w latach 80-tych). A
propos przytaczanych wypowiedzi
Sophii Coppoli - mnie tu nie
udało się zobaczyć miłości do
Tokio.
No jak to obyczajówka, troche
nudny!!!
Trzeba po prostu lubieć
takie filmy i tyle!!!
:))))))
Damsko męskiego oczywiście
:DDDDDDD Chociaż ... bądźmy
postępowi :D
No przecież zaiskrzyło!!!
Jak dorośniesz Aniu to się
dowiesz, że seks to nie jedyna
forma kontaktu damsko
żenskiego.
Strasznie nudny
Ogladalem z zacisnietymi
zebami, a moze cos sie wydarzy..
Nie stalo sie nic. Pokazanie
Japonii w filmie? Przepraszam,
ale z wyjatkiem nisko osadzonego
przysznica nie bylo nic o
Japonii tylko o obcym miescie, w
ktorym mieszkasz w holelu.
Odrazam - nawet jak masz
sponsora na bilet czy dotaniesz
CD za free
Świetny film!
Wielkie brawa dla S.
Coppoli. Znakomity film, bardzo
refleksyjny, głeboki, świetny
humor sytuacyjny. Niezapomniana
rola Billa Murraya, ten facet
jest wprost idealny do tego
filmu. Spotkanie dwóch bratnich,
samotnych dusz w dalkim Tokio...
Ogólnie film jest dość
smutny... Dla kogoś kto lubi
ambitniejsze kino - pozycja
obowiązkowa, gorąco polecam!
pozdrawiam
Niezły ...ale
Spodziewałam się czegoś
bardziej sensownego i może
bardziej śmiesznego.Ogólnie
humor był w porządku ale jakoś
za mało go było.Byłam w
oczekiwaniach, że w końcu coś
zaiskrzy między Amerykanami w
Tokyo, ale niestety.. Po
zakończeniu filmu miałam dziwne
uczucie głodu informacyjnego.Bo
tak naprawdę przecierz w filmie
prawie nic się nie działo!