Repertuar filmu "Co słonko widziało" w Olsztynie
Brak repertuaru dla
filmu
"Co słonko widziało"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 108 min.
Produkcja: Polska , 2006
Premiera: 1 grudnia 2006
Dystrybutor filmu: Kino Świat
Reżyseria: Michał Rosa
Obsada: Damian Hryniewicz, Dominika Kluźniak, Krzysztof Stroiński, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Tomasz Sapryk, Kinga Preis
Jeden z dwóch (obok "Placu Zbawiciela") najlepiej przyjętych filmów tegorocznego festiwalu w Gdyni. Zdobywca m. in. drugiej, po Złotych Lwach, najbardziej prestiżowej nagrody na tym festiwalu - Nagrody Specjalnej Jury, a także Nagrody za Najlepszy Dźwięk.
Spośród filmów tegorocznego festiwalu w Gdyni "Co słonko widziało" ma również największe szanse na międzynarodową dystrybucję: Nagroda Organizatorów Festiwali i Przeglądów Filmu Polskiego Za Granicą oraz Wyróżnienie Międzynarodowej Kapituły CANAL+. Film, jako jedyny z Polski został także zakwalifikowany do konkursu prestiżowego festiwalu w Pusan (2006)
Upalny lipiec. Duże miasto. W nim trójka nie znających się ludzi: mały Sebastian, nastoletnia Marta i Józef. Los sprawia, że każde z nich, musi szybko zdobyć niewielką, ale będącą poza zasięgiem, sumę pieniędzy,... by nie utracić godności, by zmienić swoje życie, by zachować radość i marzenia.
Przeplatające się wątki trójki bohaterów opowiadają o zmaganiu z codziennością, uśmiechach i troskach, o odwadze i pasji, z jaką próbują dojść do celu, o tym, jak wspólna droga ich łączy. Czwartym, równie ważnym bohaterem opowieści jest pełne sprzeczności miasto. Bezładne i piękne zarazem, biedne, jednocześnie pełne bogatych ludzi, okrutne, jednak dające schronienie potrzebującym.
To, co było w Gdyni najczęściej podkreślanym atutem filmu "Co słonko widziało", to zawarta w nim wiara w ludzi i pozytywna, optymistyczna wymowa zawarta w finale.
Wasze opinie
wrażenia w większości
negatywne, nuda, toporność,
wszechogarniająca brzydota, brak
smaku, ordynarność...
Sorry, ze bez konkretów,
ale widziałem już kawałek czasu
temu, beznadzieja, brzydki,
nudny film, jeśli tak ma
wyglądać przyszłość polskiego
kina to tylko się
rozpłakać.Rozczarowanie, Plac
Zbawiciela może i zbyt
wyostrzony, ale ogląda się
głęboko w fotelu i do tego przy
świetnej muzyce, a tutaj nic z
tego. Odnosze wrażenie, że
polscy reżyserzy powinni
wyjechac za granice, poszerzyc
horyzonty, wyleczyć sę z
kompleksów i nudnych schematow
polakow biedakow, dobry film
mozna zrobic w Polsce i nawet o
Polsce, ale taki styl to wtopa,
a szkoda, bo miałem
oczekiwania... Do tego nijaka
fabuła, a ten optymizm na koncu
to chyba przegapilem, jak dla
mnie to bylo jakis absurd, nie
optymizm. Jak cay film
zresztą.
dramat
fuj...