Profile: orko
Films comments:
fajna bajeczka
na popoludniowe deszczowe
popoludnie :)
mozna obejrzec, albo z
dzieciakami, albo samemu :)
dobrze zobaczyc...
jak Papieza Polaka oraz
Polska rzeczywistosc widza
ludzie spoza naszego kraju.
Z punktu widzenia
niektorych Wlochow przynajmniej
nie jestesmy postrzegani jako
dzikusy, ale ludzie z kraju
nekanego przez dziesiatki lat
przez najezdzcow.
film uwazam za ciekawy, a
sama postac Jana Pawla II
ukazana w ludzkim swietle, bez
zbytniej swietosci i patosu.
Film nie opowiedzial calego
zycia Karola Wojtyly, ale jest
to postac tak zlozona, ze 90
minut filmu to za malo aby ja
opowiedziec.
marniutki....
Po Spilbergu nalezalo
oczekiwac znacznie wiecej.
Film oprocz efektow
specjalnych nie oferowal
praktycznie nic wiecej.
Szczegolnie zakonczenie
bylo zenujace.
Nagle przerwana akcja i
komentarz narratora: "najezdzcy
zostali zwyciezeni przez
mikroby" KONIEC.
ocena: 2
kaszlacy robot
Anya, bo on nie byl
robotem, tylko cyborgiem :)
mial w sobie troszke
mięska :D:D
dno
kompletne dno. w dodatku
podwojne.... szkoda oczu
dobre kino. w dodatku dobre
polskie kino.
wysmienita dawka dobrego
humoru i odrobiny sensacji.
przyprawiony dowcipnymi acz
niebanalnymi tekstami, oraz
podtekstami, w dodatku okraszony
zupelnie nowymi twarzami
aktorow, sprawil mi naprawde
wielka uczte.
Dziekuje Panie
Juliuszu
do carlsberg
jak slysze, dialogi jako
zywo przypominaja te z
Wiedzmina... moze Szerboic
maczal w tym filmie palce?
czytal ktos napisy koncowe? :)
efekciarski
warto zobaczyc dla kilku
ciekawych efektow specjalnych.
Bo wlasciwie, to ... nic
ponadto.
Fabula prosta jak to dla
amerykanow, z tradycyjnym juz
wszechobecnym patosem, heroizmem
i uwielbieniem amerykanskiego
stylu zycia.
Sporo niekonsekwencji,
oraz scen wrecz naiwnych.
Najbardziej rozsmieszylo
mnie zakonczenie: kraje
trzeciego swiata z radoscia
witajace amerykanow na swojej
ziemi. huehue. juz widze jak sie
tacy irakijczycy ciesza z
najazdu kilkudziesieciu milionow
amerykanow :P
Bardziej realistyczne
byloby rozwiazanie silowe, gdzie
niezwyciezona armia amerykanska
zdobywa sobie nowa przxestrzen
zyciawa. Tyle ze to nie byloby
poprawne politycznie
:>
Film ktory raczej nie
przejdzie do historii kina.
moja ocena : 3/10
;>
warto chocby dlatego zeby
zobaczyc jak hamerykanska potega
i duma lezy upokorzona i skuta
wiecznym lodem :)
kino do d..y
konkretnie do posladkow
Brada Pitta sprowadzono.
Ot wystarczylo pokazac
posladki lalusiowatego chlystka,
zeby panny sciagaly majtki przez
glowe.
I nawet im nie
przeszkadza, ze sypia z dwiema
naraz.
Ot, cala prawda o
kobietach. Tylko wam d..y w
glowie :)
wypełniło się.
miodzio. Ale najlepiej gdy
oglada sie obie czesci razem.
Wtedy czesc druga daje odpoczac
zmyslom po rzezni z czesci
pierwszej i pozwala na chlodno
zastanowic sie nad sensem, celem
i skutkami zemsty.
9/10
PS.
moze sie powtorze...
ale w 'Troi' Helena jest
brzydka :D
Zdecydowanie piekniejsza
jest w 'Helenie Trojanskiej'
:)
wielki zawód..
jesli mialbym wybierac
pomiedzy 'Helena Trojanska' a
'Troja' zdecydowanie wybralbym
'Helene Trojanska'.
Lalusiowate geby w Troi i
typowo amerykanski patos zabily
ten film.
A plaza to chyba
inspirowana byla D-dayem w
Normandii :D
idealny na poprawienie
nastroju
spora porcja dobrego,
lekko czarnego humoru
zabarwionego nutka erotyzmu, do
ogladniecia dla kazdego.
Szczegonie polecam na
poprawienie zlego humoru. Allen
potrafi tym filmem wywolac
usmiech na twarzy ponuraka
:)
najbardziej podobal mi sie
koniec
albowiem nie cierpie
hollywoodzkich happy endow :)
I za to duzy plus za
scenariusz.
"Weekend u Berniego" po
polsku
całkiem znośna dawka
czarnego humoru z lekko
zakręconą choć nie pogmatwaną
zbytnio akcją.
W sam raz na zresetowanie
mózgu po ciężkim tygodniu. Ciało
sprawia że można wyjść z kina
uśmiechniętym i o to chodzi.
Wielką zaletą filmu moim
zdaniem jest przede wszystkim
brak 'czołówki' polskich
aktorów, typu Pazury, Lindy,
Żebrowskie i inne takie. No z
wyjątkiem Zamachowskiego, ale
jego można zdzierzyć bo nie
rzuca się w oczy.
Generalnie - polecam.
bez sensu - poprawka
mialo byc - kto ocenia
film nie wpisujac opini :)
do catm
czy aby na pewno jest to
glos przeciw karze smierci? -
nie wydaje mi sie.
czy aby na pewno David
Gale jest tak do konca niewinny?
- nie wydaje mi sie. Jego walka
to jak udzial w rytualnym
zabojstwie - w dodatku
podwojnym. Mozna wiec mowic co
najwyzej o niewspolmiernie
wysokiej karze, na podstawie
spreparowanych (zatajonych)
dowodow, ale nie o niewinnosci,
czyz nie?
Osobiscie wyszedlem z
pytaniem, czy to przypadkiem
znow nie ludzie zawinili, a nie
system. A wszystko przez
rewolucjonistow :)
ambitne kino moralnego
niepokoju
film po ktorego
obejrzeniu, nie wychodzi sie z
kina obojetnie, nie zadajac
sobie kilku pytan zwiazanych z
ludzka egzystencja.
Film o zbrodni i karze, o
tym jak cienka linia jest miedzy
kara i niewinnoscia, o tym ze
niewiennosc tak do konca wcale
niewinna byc nie musi.
Film, ktory zadaje pytanie
o celowosc kary smierci. Zadaje
pytanie, ale odpowiedz nie jest
jednoznaczna.
Wreszcie film o tym, jak
zniszczyc w jednej chwili
czlowieka, jak w prosty i
skuteczny sposob zabrac komus
wszystko co ma, doprowadzajac go
do ostatecznosci.
Film gleboki, zadajacy
wiele pytan i nie dajacy sam w
sobie odpowiedzi. Tych trzeba
poszukac po wyjsciu z kina w
sobie.
I dlatego na tle innych
filmow ktore sa wyswietlane
obecnie na ekranach: najwyzsza
nota, oraz rekomendacja: isc w
ciemno - pod warunkiem ze od
filmu oczekuje sie cos wiecej
niz strzelanina, szybka jazda
samochodem i efekty specjalne.
wszystko gra, ale..
czegoś brakuje.
A to coś to odrobina życia.
Ciekawy pomysł, niekonwencjonalne zakończenie, ale ogólnie film lekko bez jajec.