Bardzo ciekawy scenariusz,
który łączy w całość różne
sprzeczne
wątki śmierci generała
Sikorskiego. (Wielki szacunek
dla pana D. Baliszewskiego za
jego wieloletni upór i
konsekwencję w próbach
rozwiązania tej zagadki...)
Być może Ci którzy oczekiwali
fajerwerków w stylu
amerykańskiego kina akcji lub
fabuły melodramatu na którym
mogliby sobie obficie popłakać
wyszli po projekcji
zawiedzeni... Tyle tylko, że
moim zdaniem ten film nie stawia
sobie za cel zaspokojenie
oczekiwań osób żądnych emocji...
nie ma aspiracji aby "wgnieść w
fotel" widza poprzez pokazanie
jakiejś wyrafinowanej fikcyjnej
intrygi, której precyzją można
by się zachwycać długo jeszcze
po wyjściu z kina...
Film stanowi próbę
odtworzenia zdarzeń, które miały
miejsce podczas II wojny
światowej - zdarzeń, których
konsekwencją były również takie
a nie inne ustalenia konferencji
w Jałcie i które znacząco
przyczyniły się do znanego losu
Polski po II wojnie światowej...
Jest to zatem film o
tematyce historycznej - oparty
co prawda o hipotezę historyka,
a nie o faktyczne dokumenty -
jednak z bardzo prostego powodu:
nikt z liczących się wtedy na
arenie międzynarodowej graczy
nie był tak na prawdę
zainteresowany ujawnianiem
prawdy o okolicznościach śmierci
generała Sikorskiego - ani
podczas wojny, ani teraz
kilkadziesiąt lat po jej
zakończeniu... (przykład:
niedawne utajnienie na kolejne
50 lat archiwów
brytyjskich...)
Dla niektórych ten wycinek
historii może wydawać się nudny
i mało współczesny, a sam film
niepotrzebnym odgrzewaniem
nikomu nie potrzebnych dziś
historii, jeśli po wyjściu z
kina nie czują, że zostali
"rozjechani" przez walec
fajerwerków i emocji...
Jednak dla osób
interesujących się historią,
którzy wybiorą się do kina nie
dla podniesienia adrenaliny, ale
dla obejrzenia ekranizacji
bardzo ciekawej hipotezy
wydarzeń, popartej wyśmienitą,
momentami rewelacyjną grą
głównych aktorów (Krzysztof
Pieczyński, Tomasz Sobczak,
Kamilla Baar) film Anny
Jadowskiej może być bardzo
ciekawym doświadczeniem,
pozostawiającym na długo
niezatarte wrażenia (niestety
głównie smutne - bo nie ma tam
happy endu...) i co
najważniejsze - skłaniającym do
licznych refleksji nad faktyczną
wersją wydarzeń...
Dla miłośników historii,
znających dobrze tło historyczne
tamtych czasów oraz wątki
wydarzeń podważające oficjalnie
przyjętą wersję okoliczności
śmierci generała Sikorskiego
(nieobecne niestety w filmie),
prezentowany film będzie wielką
gratką, stwarzającą możliwości
do niekończących się rozmów na
temat przedstawionej hipotezy
śmierci generała.
A co do samej techniki
kręcenia filmu… Może jest ona
nieco męcząca dla widza przy
oglądaniu, jednak uważam, że w
tego typu filmach zabieg
kręcenia kamerą z ręki i
pokazywania równoległych planów
wydarzeń ma swoje uzasadnienie,
bowiem uwiarygadnia cała
historię. Poza tym kadry filmu
świetnie współgrają z
zamieszczonymi w filmie
oryginalnymi zdjęciami.
Ja osobiście jestem w gronie
odbiorców, którym film bardzo
się podobał - ale też wiedziałem
na co idę i czego mogę się po
filmie spodziewać... :) Dlatego
też gorąco go polecam!
300: Poczatek Imperium
300: Poczatek Imperium
rez.Jan Kowalski obsada:
Jan Kowalski, Katarzyna Cichopek, Mariusz Pudzianowski
grany w:
CinemaCity, Silverscren, Multikino, Baltyk
Bardzo ciekawy scenariusz, który łączy w całość różne sprzeczne
wątki śmierci generała Sikorskiego. (Wielki szacunek dla pana D. Baliszewskiego za jego wieloletni upór i konsekwencję w próbach rozwiązania tej zagadki...)
Być może Ci którzy oczekiwali fajerwerków w stylu amerykańskiego kina akcji lub fabuły melodramatu na którym mogliby sobie obficie popłakać wyszli po projekcji zawiedzeni... Tyle tylko, że moim zdaniem ten film nie stawia sobie za cel zaspokojenie oczekiwań osób żądnych emocji... nie ma aspiracji aby "wgnieść w fotel" widza poprzez pokazanie jakiejś wyrafinowanej fikcyjnej intrygi, której precyzją można by się zachwycać długo jeszcze po wyjściu z kina...
Film stanowi próbę odtworzenia zdarzeń, które miały miejsce podczas II wojny światowej - zdarzeń, których konsekwencją były również takie a nie inne ustalenia konferencji w Jałcie i które znacząco przyczyniły się do znanego losu Polski po II wojnie światowej...
Jest to zatem film o tematyce historycznej - oparty co prawda o hipotezę historyka, a nie o faktyczne dokumenty - jednak z bardzo prostego powodu: nikt z liczących się wtedy na arenie międzynarodowej graczy nie był tak na prawdę zainteresowany ujawnianiem prawdy o okolicznościach śmierci generała Sikorskiego - ani podczas wojny, ani teraz kilkadziesiąt lat po jej zakończeniu... (przykład: niedawne utajnienie na kolejne 50 lat archiwów brytyjskich...)
Dla niektórych ten wycinek historii może wydawać się nudny i mało współczesny, a sam film niepotrzebnym odgrzewaniem nikomu nie potrzebnych dziś historii, jeśli po wyjściu z kina nie czują, że zostali "rozjechani" przez walec fajerwerków i emocji...
Jednak dla osób interesujących się historią, którzy wybiorą się do kina nie dla podniesienia adrenaliny, ale dla obejrzenia ekranizacji bardzo ciekawej hipotezy wydarzeń, popartej wyśmienitą, momentami rewelacyjną grą głównych aktorów (Krzysztof Pieczyński, Tomasz Sobczak, Kamilla Baar) film Anny Jadowskiej może być bardzo ciekawym doświadczeniem, pozostawiającym na długo niezatarte wrażenia (niestety głównie smutne - bo nie ma tam happy endu...) i co najważniejsze - skłaniającym do licznych refleksji nad faktyczną wersją wydarzeń...
Dla miłośników historii, znających dobrze tło historyczne tamtych czasów oraz wątki wydarzeń podważające oficjalnie przyjętą wersję okoliczności śmierci generała Sikorskiego (nieobecne niestety w filmie), prezentowany film będzie wielką gratką, stwarzającą możliwości do niekończących się rozmów na temat przedstawionej hipotezy śmierci generała.
A co do samej techniki kręcenia filmu… Może jest ona nieco męcząca dla widza przy oglądaniu, jednak uważam, że w tego typu filmach zabieg kręcenia kamerą z ręki i pokazywania równoległych planów wydarzeń ma swoje uzasadnienie, bowiem uwiarygadnia cała historię. Poza tym kadry filmu świetnie współgrają z zamieszczonymi w filmie oryginalnymi zdjęciami.
Ja osobiście jestem w gronie odbiorców, którym film bardzo się podobał - ale też wiedziałem na co idę i czego mogę się po filmie spodziewać... :) Dlatego też gorąco go polecam!